Niekorzystny wyrok Sądu Najwyższego dla piłkarzy prowadzących działalność gospodarczą
Ups… – rzekli Prezesi klubów Ekstraklasy spoglądając na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2016 roku w sprawie o sygn. I UK 77/15, w którym to Sąd Najwyższy wskazał, że piłkarz nie wykonywał usług na rzecz klubu sportowego w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej.
Dlaczego Sąd Najwyższy wydał taki wyrok?
Zacznijmy od początku.
Zawodnik był wpisany do ewidencji działalności gospodarczej w zakresie prowadzenia usług sportowych i co miesiąc wystawiał Klubowi fakturę VAT, a ubezpieczenie społeczne opłacał samodzielnie, tak jak w przypadku każdego jednoosobowego przedsiębiorcy.
Pewnego dnia jednak ZUS stwierdził, że piłkarz z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy cywilnoprawnej „kontrakt – umowa o profesjonalne uprawianie piłki nożnej” podlega ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu u płatnika składek (czyli w klubie).
Stwierdzono, że ów piłkarz jako profesjonalny zawodnik piłki nożnej świadczył usługi sportowe wyłącznie na rzecz klubu piłkarskiego na podstawie łączącego go z tym klubem kontraktu i nie może on zostać uznany za osobę wykonującą pozarolniczą działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, gdyż:
„1. Usługa zawodnika – o profesjonalne uprawianie sportu – zamówiona przez klub sportowy działający w ramach spółki kapitałowej jest świadczona w ramach zorganizowanej przez spółke działalności gospodarczej (sportowej), która, oprócz rywalizacji sportowej i aspektów społeczno-wychowawczych związanych z rozpowszechnianiem sportu, stanowi biznes generujący dochody (widowiska sportowe stały się dobrze płatnym produktem, zawodnicy – „towarem” i „twarzą” reklam produktów i usług, a obiekty sportowe i transmisje z zawodów są wykorzystywane do promowania czy marek produktów). Choć na taki właśnie efekt ukierunkowana jest usługa zawodnika, to nie ponosi on związanego z nią ryzyka gospodarczego. Kontrakt o profesjonalne uprawianie piłki nożnej wyłącza bowiem ryzyko nieuzyskania przychodu z działalności, skoro gwarantuje z tego tytułu stałą kwotę (jego wynagrodzenie nie jest uzależnione od ekonomicznego ryzyka). Działa on więc właściwie bez ryzyka co do popytu, konkurencji czy ostatecznego rezultatu własnego przedsiębiorstwa, nie stwarzając w tym zakresie również pola do odpowiedzialności wobec osób trzecich.
2. Działalność zawodnika nie ma przymiotu samodzielności, skoro zawodnik działa w ramach struktury organizacyjnej spółki (klubu), w sposób podporządkowany na bieżąco w zakresie miejsca, czasu i rodzaju wykonywanych czynności.
3. Elementów zapewniających prawidłowe wykonanie umowy przez zawodnika, wymagającej odpowiedniej formy fizycznej zapewnianej przez: treningi prowadzone przez profesjonalnego trenera (z udostępnieniem obiektów i sprzętu sportowego), uczestnictwo w zgrupowaniach w ramach treningu (z zapewnieniem bazy hotelowo-restauracyjnej), opiekę lekarską, zabiegi odnowy biologicznej, odżywki oraz wymaganie odpowiedniego stroju sportowego, nie można zakwalifikować jako wchodzących w zakres usługi świadczonej przez zawodnika. Wręcz odwrotnie, wchodzą one w zakres działalności wykonywanej przez Klub. W istocie to zamawiający, a nie wykonawca usługi był organizatorem i ponosił koszty całej aktywności sportowej. Nie sposób więc uznać, że to zawodnik w ramach kontraktu o profesjonalne uprawianie piłki nożnej prowadził działalność w sposób zorganizowany.” (vide wyrok SN z dnia 16 lutego 2016 roku, sygn. I UK 77/15, Legalis, www.sn.pl).
W Polsce funkcjonuje dosyć szeroka grupa piłkarzy prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą w zakresie świadczenia usług sportowych. W związku z przedstawionym wyrokiem Sądu Najwyższego pojawił się jednak pewien problem. I dla piłkarzy i dla klubów.
Tym niemniej, wydaje się, że odpowiednie sformułowanie umowy cywilnoprawnej – kontraktu o profesjonalne uprawianie piłki nożnej winno nadal umożliwiać zawodnikom prowadzenie przez nich działalności gospodarczej w zakresie świadczenia usług sportowych.
W razie pytań proszę o kontakt.